muzyka

niedziela, 24 stycznia 2016

Marzenia z zasady są nieosiągalne, a jednak stanowią podstawę ludzkiego życia. Wszyscy o czymś marzą, począwszy od szczęśliwej miłości, poprzez latanie, wysoko i daleko jak ptak, który cieszy się swoją wolnością, skończywszy na sławie, pieniądzach i dalekich podróżach. Czasem nawet codzienne sprawy przeobrażają się w marzenia, jeśli z rożnych powodów stają się niedostępne. Dzięki nim życie nabiera sensu, ponura rzeczywistość nie jest już tak przygnębiająca jak wcześniej, pojawia się niezbędna do funkcjonowania nadzieja. A ona, jak wiadomo, umiera ostatnia. Dopóki człowiek marzy, ma szansę na szczęście, więc najgorsze co można zrobić, to przestać marzyć. Pozbawia się wtedy możliwości ucieczki od problemów. Zostaje się z nimi na dobre i na złe. Marika była tego świadoma, dlatego dużo czasu poświęcała na rozmyślanie o swoich planach, ale też pragnieniach. Coraz chętniej odcinała się od świata, zamykając w swoim pokoju. Siadała na parapecie z kubkiem gorącej herbaty w dłoniach. Całą swoją uwagę skupiała na spadających płatkach śniegu, kroplach deszczu albo lśniących na niebie gwiazdach. Miała dużo marzeń, większość z nich była nierealna, ale nie zniechęcało to dziewczyny. Swoją drogą, im mniej prawdopodobne tym bardziej intrygujące, skłaniające do refleksji nad wieloma dziedzinami życia. Chciała dostać w prezencie jedną z gwiazd, które podziwiała co wieczór, polecieć na księżyc, zostać lekarzem, napisać własną książkę, zakochać się z wzajemnością. Możliwe do zrealizowania wydawało się tylko ostatnie, brzmiące banalnie pragnienie. Czas powoli płynął, a na jej drodze nie pojawił się nikt, kogo potrafiłaby obdarzyć tak silnym uczuciem jakim jest miłość. Nie wiedziała, czy robi coś nie tak, czy to jej wina, czy takie po prostu jest zrządzenie losu. Postanowiła nie przejmować się tym, iść do przodu, marząc cichutko o księciu z bajki. Czy można zrobić coś więcej? Szukać na siłę, tylko po to, żeby znaleźć cokolwiek chyba nie ma sensu. Postępując według zasady "co ma być to będzie" również można osiągnąć szczęście. Wystarczy doceniać każdą chwilę, traktując ją jako ostatnią. Nie istnieje taka data, która powtórzyłaby się dwa razy, dlatego należy żyć tak, aby niczego w przyszłości nie żałować albo przynajmniej żałować jak najmniej. Cieszyć się z małych rzeczy, zauważać otaczające piękno. A tak ważna dla Mariki miłość z pewnością pojawi się, kiedy przyjdzie na to odpowiedni moment.







2 komentarze: